• Zawsze jest jakieś wyjście
          • Zawsze jest jakieś wyjście

          • Poradnia on-line "Zawsze Jest Jakieś Wyjście" powstała w odpowiedzi na zagrożenia wynikające ze stanu pandemii i potrzebę zwiększenia dostępności pomocy psychologicznej dla uczniów, rodziców.

            Po numerem bezpłatnej infolinii 800 080 222 - Dzieci, młodzież i rodzice mogą uzyskać wsparcie. Pod tym numerem dyżurują specjaliści, którzy udzielają pomocy psychologiczno- pedagogicznej.

        • Wyniki eliminacji szkolnych konkursów przedmiotowych
          • Wyniki eliminacji szkolnych konkursów przedmiotowych

          • W naszej szkole odbyły się eliminacje I stopnia konkursów przedmiotowych. W ich wyniku poszczególne uczennice uzyskały awans do konkursu rejonowego:

            - z geografii: Vanessa Bada z kl. 7b i Aleksandra Kościelniak z kl. 7c;

            - z j. angielskiego: Vanessa Bada z kl. 7b, Zuzanna Fuczyło z kl. 7a i Amelia Wojcieszak z kl. 8b;

            - z biologii: Aleksandra Kościelniak z kl. 7c.

            Dziewczętom gratulujemy i życzymy sukcesów w kolejnych etapach!

        • Przedłużenie nauki zdalnej
          • Przedłużenie nauki zdalnej

          •  Zgodnie z nowymi wytycznymi, informujemy, że do 14 lutego 2021 r. zostaje przedłużona nauka zdalna dla uczniów klas 4-8. Uczniowie klas 1-3 szkół podstawowych będą kontynuować naukę stacjonarną.

        • Rozstrzygnięcie konkursu bibliotecznego ,,Pobaw się w pisarza"
          • Rozstrzygnięcie konkursu bibliotecznego ,,Pobaw się w pisarza"

          • W szkole odbył się konkurs biblioteczny ,,Pobaw się w pisarza”. Zadaniem uczestników było wybrać jedną lub kilka ilustracji i napisać do nich własne opowiadanie lub wiersz. Nasi młodzi pisarze i poeci, którzy wzięły udział w konkursie, wykazali się dużą pomysłowością i kreatywnością, co spowodowało, że wybór najlepszych prac nie był łatwy. Ostatecznie jury w składzie p. J. Kokot, p. Wioletta Tatała orazp. Wioletta Mielewczyk po przyznanej punktacji wyłoniły laureatkę Lenę Piotrowską. Postanowiło przyznać również dwa wyróżnienia dla Kacpra Kozy i Mai Piotrowskiej.

            Wszystkim uczestnikom konkursu serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.

            Po powrocie do szkoły czekają dla Was nagrody.

            Uczniowie, którzy wzięli udział to:

            Kimberly Bada - kl. 4b

            Vanessa Bada kl. - 7b

            Kacper Koza kl. - 7a

            Laura Golla kl. - 5a

            Cecylia Chełmińska kl. - 6c

            Lena Piotrowska kl. - 6a

            Maja Piotrowska – kl. 4b

            A. Piątek

            WIERSZE I OPOWIADANIA NASZYCH PISARZY

             

            Zosia i pierniki

            Pewnego ranka Zosia małaochotę na pierniczki miała,ale była ciut za małai do miski z pierniczkami nie dosięgała.Rudym łebkiem ruszyłai dynię sobie podstawiła.Do smakołyków się dostałai cały dzień się nimi objadała,a wieczorem się pochorowała.Teraz wie Zosia mała,dlaczego babcia tak wysoko w szafcepierniczki chowała.

            Vanessa Bada

             

            Cat sparty

            Pewnego wieczoru koty dom opanowałyi cats party zorganizowały.Mleczko piły i tańczyły, aż...się zmęczony i na fotel się położyły.Gdy właściciele domu wrócili,kotki za porządek i grzeczne zachowanie pochwalili.

            Vanessa Bada

             

             

             

             

             

            Wycieczka do lasu

            Dzieci do lasu się wybrałyi z zachwytem śpiewu ptaków słuchały.Nagle... szelest usłyszały i... kolegę ujrzały.Był to Kaziu, równy gość,którego nikt nigdy nie miał dość.Kaziu przyniósł koc (bo był bystry chłop)i jedzonka wziął też stos.Piknik dzieci urządziły.Fajnie się bawiły,ale w pewnym momencie ...za rodzicami zatęskniły.Cały ekwipunek spakowały i do domu się udały.

            Kimberly Bada

             

            Mała myszka

            Myła sobie myszka mała,która mieszkać, gdzie nie miała.Z każdego kąta duże myszy ja przeganiałyi stale się z niej wyśmiewały.Gdy filiżankę stara ujrzałaposłanie w niej sobie wygodne zorganizowała.Była szczęśliwa, bo choć maławielkie serce miała.I starej filiżance nowe życie dała,a sama ciepłe łóżeczko dostała.

            Kimberly Bada

             

             

            W pomieszczeniu wielka szafa się znajduje,

            ciemno tu, brudno tu, dziwnie tu,

            staromodna tapeta i zioła

            które suszyły się od wiosny, dynie, śliwki.

            Lecz ja interesuje się z moim króliczkiem jedynie szafą.

            W niej seria konfitur i dżemów tak słodkich jak cukier,

            ciasteczka jak zawszę obowiązkowo,

            soki tłoczone z dziadkiem,

            filiżanki i kubeczki od których roi się w domu.

            Autor: Cecylia Chełmińska

             

             

            Niesamowita przygodaOd dwóch tygodni trwały wakacje. Przy ulicy Czekoladowej 15 w Warszawie świeciło słońce, rozgrzewając betonowe podwórze. Z daleka było słychać dźwięk ulicy.Z pierwszego piętra wyglądał Jacek, pulchny chłopiec z rudą czupryną. Uśmiechał się do dziewczynki, która właśnie wyszła na podwórko. Patti, bo tak miała na imię dziewczynka, właśnie wyszła na podwórko ale od razu zawróciła, gdyż uznała, że jest stanowczo za gorąco. W domu Patti siedział jej brat Tomek i oglądał telewizję.- Mam dość! - krzyknęła Patti. Tomek aż podskoczył z wrażenia.- Ale czego masz dość ? -zdziwił się Tomek. Przecież jest cudownie. Nie ma szkoły i są wakacje-odparł Tomek.- Ciągle siedzimy w domu-powiedziała niezadowolona Patti.- Przecież sama wiesz, że tata ma dużo pracy i nie ma czasu żeby z nami podróżować- powiedział Tomek.Patti poszła do swojego pokoju i trzasnęła drzwiami. Dziewczynka dobrze wiedziała, że tata nie może ich nigdzie zabrać ale ona tak strasznie by chciała. Nagle zadzwonił dzwonek. Patti zerwała się i od razu pobiegła do  drzwi. To był Jacek z wielkim plecakiem.- Mam dla ciebie niespodziankę! Jedziemy na biwak- wykrzyknął Jacek. Patti aż podskoczyła z radości. Zaraz potem przyszedł Tomek.- Naprawdę nie mogę uwierzyć - powiedział.Zaraz potem dzieci zaczęły się pakować.  Z początku nie wiedziały co zabrać, bo nigdy nie były na biwaku ale na szczęcie pomógł im tata Jacka. Na następny dzień dzieci spotkały się na przystanku autobusowym wsiadły do autobusu. W autobusie Patti przez całą podróż klaskaław dłonie, co denerwowało nieco chłopców ale ostatecznie dało się znieść. Gdy dotarli na miejsce rozbili namiot i rozpalili ognisko. Było już późno więc dzieci zabrały się do przygotowania kolacji. Po kolacji przyjaciele chcieli już iść spać ale nagle zobaczyli, że w krzakach coś się poruszyło. Patti schowała się za Jacka i Tomka. Nagle z zarośli wyłoniła się para oczu. Dzieci zobaczyły ślimaka ale to nie był taki zwykły mały ślimak. On był wielkości małego psa. Chłopcy zaczęli uciekać do namiotu ale Patti nie uciekała, podeszła do ślimaka.- Patti nie zbliżaj się do niego - krzyknął Tomek. Dziewczynka jednak, nie posłuchała brata. Wyciągnęła rękę do ślimaka a on polizał ją swoim długim językiem. Dziewczynka zachichotała i pogłaskała ślimaka po jego skorupie.  - Od dziś masz na imię Karol- powiedziała. Następnego dnia dzieci poszły na  długi spacer po lesie z Karolem. Gdy zbliżyły się do pewnej jaskini zobaczyły tuzin gigantycznych ślimaków.- Karolu czy to twoja rodzina zapytała Patti. Karol pokiwał głową.Cała rodzina ślimaków wypełzła z jaskini. Chłopcy trochę się bali. Szczególnie Tomek wydawał się bardzo zaniepokojony. Nie lubił oślizłych stworzeń. Kiedyś jako małe dziecko został sam na sam, z bardzo sympatycznym małym buldogiem. Niestety pies, bardzo się ślinił, ciesząc się na widok małego chłopczyka. Owa ślina spływała na Tomka. Teraz na wspomnienie tego wydarzenia chłopiec wzdrygnął. Ślimaki jednak były bardzo sympatyczne i przyjazne, co przełamało opór Tomka. Wszyscy wspólnie spędzili miło popołudniowy czas.   Patti ciężko było się rozstać z Karolem, bo bardzo się do niego przywiązała, pomimo krótkiego czasu.- Żegnaj Karolu- powiedziała Patti cała zapłakana. Ślimak odchodząc do swojej rodziny dał Patti małe zawiniątko. Dziewczynka rozpakowała podarunek i zobaczyła, że w środku jest mały kamyczek z pięknym wzorkiem. Nie mogła w to uwierzyć, że Karol dał jej coś tak pięknego. Ucałowała goz całej siły.Cała trójka musiałą szybko się spakować bo zaraz miał przyjechać ich autobus. Gdy czekali już na przystanku Patti zobaczyła w krzakach  parę oczu ale musiała wsiadać już do autobusu. W drodze pytała Jacka i Tomka czy to możliwe aby zobaczyła Karola. Myślała o tym przez całą drogę do Warszawy, wspominając miłe chwile spędzone z ślimakami. Będąc już w domu, rozpakowała zawiniątko, spojrzała na kamyk, uśmiechnęła się do siebie i uznała, że to był super weekend.

            Autor: Laura Golla

             

            Patii tajemnica starego kredensu

            W 1940 roku pewna mała dziewczynka Patrycja Stanley-miała 10 lat. Niedawno przeprowadziła się do babci, która mieszkała w Wotton, małej wsi w Anglii. Przeniosła się tam, ponieważ w Londynie trwały naloty bombowe i jej rodzice postanowili, że na wsi będzie bezpieczniej niż w centrum tak wielkiego miasta.

            Pewnego słonecznego poranka Pati obudziła się w swoim nowym pokoju, do którego jeszcze nie zdążyła się przyzwyczaić. Był on o wiele większy niż jej dotychczasowy, który mieścił się w małym mieszkaniu w londyńskiej kamienicy. Uradowana zeskoczyła z łóżka, po czym ubrała się i postanowiła pójść do kuchni znajdującej się piętro niżej. Babcia przygotowała kanapki i zostawiła dla niej list, w którym było napisane: Jestem w ogrodzie, jak zjesz śniadanie, to możesz pozwiedzać dom, całuski – babcia. Szczęśliwa Patrycja szybko skończyła jeść, umyła naczynia i postanowiła się rozejrzeć po domu. Willa miała: parter, 2 piętra oraz strych. Na samym dole znajdowały się: kuchnia, spiżarnia, salon i jadalnia. Na dwóch pięterkach zaś: łazienka, czytelnia, 5 pokoi sypialnych oraz wielki balkon z widokiem na pola uprawne. Na strychu umiejscowione były różne stare szpargały. Podczas zwiedzania domu jej szczególną uwagę przykuł piękny, stary kredens. Znajdował się on w małej komórce przystosowanej do przetrzymywania jedzenia. U góry w meblu znajdowały się: różnorodne dzbaneczki, fikuśne filiżanki oraz dżemy i nalewki, zaś na dole szafka - była zamknięta. Miała pięknie zdobiony mały otworek na kluczyk. Pati postanowiła spytać o niego, aby móc sprawdzić, co się w nim znajduje. Starszą panią, która zajmowała się pieleniem ogródka, znalazła w ogrodzie.

            -Co tam, skarbie? -zapytała babcia.-Czy wiesz, gdzie jest kluczyk od kredensu? -zagadnęła ją dziewczynka.-Niestety nie, jak kupiłam dom od poprzedniego właściciela, on powiedział, że też kluczyka nie posiadał -odrzekła.

            Załamana panienka postanowiła, że na strychu na pewno znajdzie się coś ciekawego do roboty. Już po chwili znalazła się więc na schodach, a po minutce była na miejscu.-Jak tutaj pięknie! -zawołała uradowana. Poddasze było drewniane, a z dachu wystawała słoma. Jedynym źródłem światła okazało się małe okienko. Przy ścianach były umiejscowione różnorodne kartony, pudełka oraz inne starocie, a u szczytu stała wielka stara komoda z książkami i albumami. Nagle pewien zabłąkany promyk słońca padł prosto na małą szparę pomiędzy lekturami, a w niej coś zabłysnęło. Niedługo po tym Patrycja w ręku trzymała mały, cudaczny kluczyk, który miał identyczne zdobienia jak uchwyty kredensu! Od razu postanowiła sprawdzić swoje przeczucia, a już po chwili była w spiżarce i wkładała swoje znalezisko do dziurki w kredensie.

            -Pasuje -wyszeptała dziewczynka. Powoli otworzyła szafkę, a jej oczom ukazały się: pięknie zdobiona lupa, mapa całej posiadłości, a na niej plan willi oraz stary list. Notatka ta brzmiała następująco: Witaj,drogi poszukiwaczu! Jeśli czytasz tę wiadomość, wiedz, że na pewno już nie żyję. Nazywam się dr Leon Williams, jestem dawnym posiadaczem tego gospodarstwa. Cały dorobek mojego życia przekazuję Tobie, ale ponieważ został skrupulatnie ukryty, nie jest łatwo do niego dotrzeć. Do rękopisu dołączam mapę ze wskazówkami niezbędnymi do odnalezienia skarbu. Życzę Ci powodzenia! 12.05.1884 roku.Po przeczytaniu Pati oniemiała. Nie miała zielonego pojęcia, co ma z tym zrobić, ale jedno wiedziała na pewno. Jej babcia nie mogła się o niczym dowiedzieć! Patrycja postanowiła przejrzeć pozostałą zawartość znaleziska. Na planie domu widniał mały, czarny krzyżyk. Od razu zorientowała się, że miejsce to znajduje się w czytelni przy kominku! Dziewczynka zamknęła więc pospiesznie kredens na klucz, a całą jego zawartość zabrała do siebie do pokoju. W sypialni list schowała pod poduszkę, aby nikt go nie znalazł. Zadecydowała, iż sprawdzi miejsce tajemniczego znaku. W pokoju bibliotecznym, wokoło zabytkowego paleniska, w którym ogień nie został zapalony od około siedmiu dekad, nie znajdowało się nic wyjątkowego, co strasznie zdziwiło dziewczynkę. Gdy Pati rozmyślając chodziła po całym pomieszczeniu, pewna stara klepka od podłogi podejrzanie głucho puknęła przy postawieniu na niej nogi. Może wydawać się trochę dziwne, że tak delikatnie inny ton przykuł uwagę dziewczynki, ale w domu była taka cisza, że usłyszała to bez większego problemu. Uklękła na zimnych deskach, po czym lekko podważyła ręką kawałek podłogi. Jej oczom ukazała się mnadgryziona zębem czasu kartka. Napisana na niej była następująca wiadomość Widzę, że wykazałeś się pomysłowością i zaradnością, ponieważ znalazłeś następną podpowiedź. Jesteś już bardzo blisko znalezienia mojego skarbu. Znajduje się on na strychu za miejscem pełnym wiedzy i mądrości. Pozdrawiam, dr Leon Williams. 12.05.1884” Dziewczynka od razu domyśliła się, gdzie ukryta jest owa tajemnicza rzecz. Wystarczyła minutka, by Patrycja trafiła na najwyższe piętr domu. Według niej ten zagadkowy obiekt znajdował się za starą komodą, ponieważ umiejscowione były na niej rozmaite książki i atlasy, które jak każdy dobrze wiedział, były skarbnicami nowych wiadomości oraz nauk. Pati zorientowała się, że szafa będzie dla niej za ciężka, więc postanowiła, iż najpierw zdejmie z niej wszystkie publikacje oraz lektury. Po tym zabiegu z łatwością ją przesunęła. W ścianie znajdowało się dosyć spore wgłębienie, a w nim... pewna stara księga oraz krótki liścik o treści “Gratulacje - właśnie znalazłeś dorobek mojego życia! Jest to książka mojego autorstwa. Zawiera ona elementy fantastyczne. Nie mogę jej teraz opublikować – mógłbym trafić do więzienia lub okrzyknięto by mnie szaleńcem i zamknięto w szpitalu dla obłąkanych. Mam nadzieję, że Ci się spodoba i udostępnisz ją innym zainteresowanym podobnymi rzeczami – molom książkowym i czytelnikom. Pozdrawiam, dr Leon Williams. 12.05 1884.Dzieło pana Williamsa nosiło tytuł “Kroniki magicznego lasu”. Dziewczynka posprzątała na strychu tak, aby nic nie odbiegało od dawnego jego wyglądu, po czym popędziła do swojego pokoju. Wygodnie usadowiła się na łóżku i wzięła się za czytanie. Patrycji tak spodobała się ta powieść, że dopiero po dłuższej chwili uświadomiła sobie, iż jest już ciemno! Nagle usłyszała kroki babci na schodach, więc szybko schowała listy pod poduszkę. Książkę postanowiła jednak zostawić, a raczej odłożyć na półkę nocną. Już po chwili starsza pani znalazła się w pokoju Pati, a ona udawała, że smacznie śpi. Była na tyle wycieńczona tymi poszukiwaniami, że faktycznie po chwili twardo usnęła.

            Następnego dnia dziewczynka obudziła się bardzo wcześnie. Postanowiła, że jeszcze nie jest głodna i trochę sobie poczyta. Po 3 godzinach przyszła do niej zaniepokojona babcia i spytała, czemu nie było jej na śniadaniu. Patrycja ze stoickim spokojem wytłumaczyła jej, że po prostu książka ją wciągnęła. Po chwili znowu tkwiła z nosem w lekturze. Wtedy sobie coś uświadomiła i zdecydowała, że w przyszłości zostanie pisarką i będzie tworzyć opowiadania oraz opowieści fantastyczne. Oczywiście dla dzieci! Jednak przede wszystkim obiecała sobie, że wraz z wydaniem jej pierwszej książki światu ukaże się także dzieło dr. Leona Williamsa pt. “Kroniki magicznego lasu- w ten sposób wypełni jego wolę. Pierwsza opublikowana historia to będzie opis jej własnej przygody pt. Pati i tajemnica starego kredensu”.

             

             

            Autor Lena Piotrowska kl.6a

             

             

             

             

             

             

            Maleńki przyjaciel

             

            Pewnego dnia, a dokładnie w niedzielę, pojechałam do domu mojej kuzynki Zosi, bo zaprosiła mnie na nocowanie. Ucieszyłam się, bo miałam u niej spędzić aż trzy tygodnie.

            Od razu po tym, jak mama oznajmiła mi, że do niej pojadę, zaczęłam się pakować. Po dwóch dniach wakacji, kiedy jedliśmy kolację, nawiązał się niespodziewany dialog:

            - Basiu, co byś chciała na urodziny? - zapytała ciocia.

            - Jeszcze nie wiem - odpowiedziałam.

            Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że za trzy dni są moje urodziny!

            W środę wybrałyśmy się na spacer do lasu. Kiedy przechodziłam obok wielkiego, starego dębu, coś zaszeleściło. Gdy przyjrzałam się bliżej, zobaczyłam małą, brązową myszkę. Zauważyłam, że była bardzo chuda, więc wyjęłam kawałek sera z kanapki, którą ciocia przygotowała nam na drogę i położyłam obok drzewa. Zwierzątko szybko pobiegło po ser, chyba było bardzo głodne. Mama Zośki po naszym wielogodzinnym błaganiu i tak nie pozwoliła nam jej wziąć do domu i nakarmić. Gdy już wracałyśmy, myszka niespodziewanie chciała iść z nami – naprawdę chciała, bo nam to sama powiedziała. Ciocia nie mogła uwierzyć, że myszka umie mówić, zresztą ja i Zośka też. Jednak, gdy ciocia dowiedziała się, że myszka mówi, to pozwoliła jej z nami iść. Ciocia Ala była przyrodnikiem i uważała gadającą myszkę za nierealną, myślała też, że zwariowała, ale wiedząc, że my też ją słyszymy, odetchnęła z ulgą.

            Na moje urodziny dostałam zastawę na stół, bardzo się ucieszyłam, bo była z porcelany. Gdy obudziliśmy się pewnego dnia, myszki nie było, więc poszliśmy do lasu, a dokładniej tam, gdzie ją znalazłam. Okazało się, że myszce tak się podobało u nas, że zabierała w walizkę ze swojego domku ubrania, piżamę, szczotkę do zębów, ulubioną maskotkę – nawet zabrała małe talerzyki z kuchni, stolik kawowy i fotel. Ja i Zośka zrobiłyśmy z domku dla lalek domek dla myszki. Bardzo jej się podobał z wyjątkiem tego, że z kranu w kuchni i w łazience nie leciała woda. Niestety, Zośka nie miała też łóżek dla lalek, więc pozwoliłam myszce spać w mojej najładniejszej filiżance. Na uchwycie zapaliła małą świeczkę, dałyśmy jej mały kocyk w kratkę, a ona z walizki wzięła sobie książkę. Byłyśmy zaskoczone, bo to oznaczało, że pewnie umie czytać. Dla pewności spytałyśmy:

            - Myszko, czy ty umiesz czytać?

            - Tak – odpowiedziała.

            - A jaką książkę czytasz? -zapytałam.

            - Przygody małego liska -powiedziała z zachwytem.

            Chyba czytała już ją wiele razy - musiała jej się podobać. Założyła swoją ulubioną piżamkę i zaczęła lekturę. Nie wiem, czemu piżamkę, bo była pora obiadowa, ale jak chce w piżamce, to niech w niej czyta.

            Następnego dnia od razu po przebudzeniu poszłyśmy z Zosią na plac zabaw. Myszka została w domu, bo dalej chciała czytać, mimo tego, że poświęciła na to całą noc. Gdy byłyśmy już na tym placu, to grałyśmy w klasy. Na zmianę ja skakałam – Zosia skakała, ja skakałam, ona skakała i nagle upadłam, a już za chwilę byłam w szpitalu.

            - Czemu musiałam skręcić kostkę akurat w wakacje?! - zapytałam ze smutkiem i złością.

            - Wypadki się zdarzają, Basiu - pocieszała mnie ciocia.

            Pan lekarz powiedział, że muszę odpoczywać 4 dni i przez ten czas nie mogę biegać ani skakać. Gdy o wypadku dowiedziała się moja mama, kazała mi jechać do domu, ale ja nie chciałam, bo przecież musiałam zajmować się myszką. Powiedziała też, że jak już muszę się zajmować myszką, to chociaż mam dużo odpoczywać i słuchać się cioci Ali. Zgodziłam się, bo przecież nie miałam innego wyjścia. Następnego dnia Zośka przyniosła mi i myszce śniadanie do łóżka. Ja dostałam płatki na mleku, a myszka kawałek sera. Do picia Zosia przyniosła mi herbatę, a zwierzątko dostało mleko. Myślałam, że zwierzęta piją tylko wodę, ale mysz powiedziała Zośce, że lubi mleko, więc od tamtej pory dostawała je do posiłku.

            Gdy noga mi już wyzdrowiała, ja, Zośka, ciocia Ala i nasz maleńki przyjaciel poszliśmy do rodzinnego miasta myszki, a tam wszyscy

            śpiewali jakąś piosenkę:

            U małej królewny w dziurce

            odbywał się wielki bal,

            kto wygra z kocurem

            królewny rękę ma.

            Zapytałam myszkę, czy zna tę piosenkę, a ona powiedziała, że śpiewają ją co roku, gdy odbywa się bal. Znów się zadziwiłam, bo nie wiedziałam, że myszki mają swoją królową i chodzą na bal, ale i tak już nic chyba mnie bardziej nie zadziwi niż myszka umiejąca mówić.

            Gdy wróciliśmy do domu, zwierzątko opowiedziało nam o tym kocie, że jest: groźny, rudy jak lis i że ma przeraźliwe zębiska. Mój tata też nie lubi kotów, więc pewnie popierałby zdanie myszki. Bynajmniej ja i Zośka sądziłyśmy o kotach, że są: milusie, puchate i słodziutkie. Jak to usłyszała, zaprzeczyła z pełnym przekonaniem i zaczęła się ubierać w zbroję, żeby iść pokonać kocura. Spytałam myszkę, czy możemy z nią iść, ale się nie zgodziła, bo powiedziała, że będzie zbyt niebezpiecznie! W końcu pozwoliła nam dołączyć, ale tylko dlatego, że istniała szansa na pokonanie kocura przy współpracy z większymi od siebie istotami. Chciałyśmy popatrzeć i w razie czego pomóc myszce.

            - Masz jakieś imię? - zapytałam, gdy szliśmy do dziurki królewny myszy.

            - Tak, nazywam się Ben - odpowiedziała myszka. - Ale możecie na mnie mówić Benek.

            Zgodziłyśmy się, bo czemu nie? Jak już przybyliśmy na konkurs, Benek od razu zakochał się w pięknej królewnie myszce. Każdy walczył z kotem, ale tylko Benek go zamęczył na śmierć, a gdy okazało się, że wygrał - poślubił królewnę i stał się królem. Nie zrezygnował jednak z mieszkania u Zośki. Zaprosił królową do domku dla lalek, który oddaliśmy myszce, królowa też narzekała na brak wody w kranach, ale się również zadomowiła. Następnego dnia zaś spytałyśmy:

            - Królewno, a ty jak się nazywasz?

            - Nazywam się Eleonora - odpowiedziała.

            Chyba nie lubi swojego imienia, bo powiedziała je bardzo ponurym tonem.

            W nocy myszka znowu czytała przygody małego liska i nad czymś myślała, potem powiedziała to swojej żonie, a następnego dnia poszła do swojego wujka, który miał wielką ciężarówkę. Pomogłyśmy spakować do niej domek dla lalek Zośki. Wtedy Benek nam powiedział, że się wyprowadzają, ale nigdy o nas nie zapomną.

            I tak nasz maleńki przyjaciel zniknął gdzieś w ciemnym lesie, ale nie zapomniał o nas, bo co roku przysyłał nam list i swoje zdjęcie. Ja też nigdy o myszce nie zapomniałam i nigdy nie zapomnę!

             

            Maja Piotrowska kl. 4b

             

             

             

             

        • Nasza szkoła ma #SuperKoderów!
          • Nasza szkoła ma #SuperKoderów!

          • Od października w szkole realizowany jest projekt @Fundacji Orange pod nazwą #SuperKoderzy. W okresie wakacyjnym nauczyciele informatyki odbyli szkolenie związane z obsługą i programowaniem robotów. Szkoła w ramach programu edukacyjnego Fundacji Orange otrzymała cztery zestawy drewnianych LOFI ROBOTÓW, natomiast uczniowie koszulki i gadżety. Do realizacji projektu wytypowani zostali uczniowie klasy 7a, którzy w ramach lekcji informatyki mieli odbyć niezapomnianą przygodę z robotami. Pierwsze zajęcia rozpoczęły się od  ogólnych informacji na temat LOFI ROBOTÓW, następnie uczniowie przygotowywali się do zajęć i montowali pudełka. Niestety później było nauczanie zdalne, dlatego obecnie wybrani uczniowie klasy 7a mieli możliwość wypożyczenia robotów do domu, aby zrealizować projekt. Swą przygodę rozpoczęli od wybudowania, skręcenia swojego robota, po czym przesili do jego  zaprogramowania, poznają zmysły robota, funkcje sterujące robotem, sterują robotem z klawiatury jako jeżdżący pojazd, lub programują go tak, że robot podąża za światłem lub potrafi malować. 

            Młodzi #SuperKoderzy poznają podstawowe zasady programowania, podstaw robotyki, jednocześnie wykonując zadania zgodne z podstawą programową informatyki programując  w edytorze LOFI BLOCKS lub w SCRATCH-u, komunikując się z robotem za pomocą połączenia bezprzewodowego WIFI. Nauka kodowania sprawia, że uczniowie zaczynają rozumieć, jak działają LOFI roboty i biorą udział w tworzeniu nowych produktów technologicznych.

        • Szkoła podstawowa i co dalej?
          • Szkoła podstawowa i co dalej?

          • Szkoła podstawowa to tylko jeden z etapów edukacji na drodze planowania kariery zawodowej. Jaką szkołę wybrać później: branżową, technikum czy liceum? No właśnie... Przed uczniami kl. 8 trudny wybór, który podyktowany będzie, m.in. predyspozycjami, umiejętnościami, zainteresowaniami.

            Zachęcamy uczniów, zwłaszcza klas 8, do odwiedzenia poniższej strony, gdzie można m.in. zapoznać się z zawodami przyszłości. Może warto zaplanować swoją dalszą edukację w oparciu o zawarte tam informacje? 

            https://mapakarier.org/

        • Powrót do nauki stacjonarnej klas 1-3
          • Powrót do nauki stacjonarnej klas 1-3

          • Informuję, że od 18 stycznia 2021 r. klasy 1-3 rozpoczynają naukę stacjonarną. Plan zajęć nie uległ zmianie, podobnie jak przed zawieszeniem zajęć działać będzie świetlica szkolna oraz dowozy. Ruszają obiady w nowo wyremontowanej kuchni, w związku z powyższym proszę o zwrotną informację do wychowawców lub do pani intendentki tych rodziców, którzy chcą aby ich dziecko korzystało z dożywiania (już nie w formie bułek).W załączeniu przekazuję wytyczne MEiN, MZ i GIS, które wprowadzone będą w naszej placówce.

            Wytyczne MEiN, MZ i GIS

            dla klas I-III szkół podstawowych

             

            Organizacja zajęć w szkole

             

            1.            Do szkoły może uczęszczać uczeń bez objawów chorobowych sugerujących infekcję dróg oddechowych oraz gdy domownicy nie przebywają w izolacji w warunkach domowych lub w izolacji.

            2.            Uczniowie mogą być przyprowadzani do szkoły i z niej odbierani przez opiekunów bez objawów chorobowych sugerujących infekcję dróg oddechowych. W drodze do i ze szkoły opiekunowie z dziećmi oraz uczniowie przestrzegają aktualnych przepisów prawa dotyczących zachowania w przestrzeni publicznej (m.in. stosowanie środków ochronnych: osłona ust i nosa).

            3.            Przy wejściu do budynku szkoły należy zamieścić informację o obowiązku dezynfekowania rąk oraz instrukcję użycia środka dezynfekującego. Wszystkim wchodzącym do budynku szkoły należy umożliwić skorzystanie z płynu do dezynfekcji rąk. Należy zapewnić regularne napełnianie dozowników.

            4.            Opiekunowie odprowadzający dzieci mogą wchodzić do przestrzeni wspólnej szkoły, zachowując zasady:

            a)            1 opiekun z dzieckiem/dziećmi,

            b)           dystansu od kolejnego opiekuna z dzieckiem/dziećmi min. 1,5 m,

            c)            dystansu od pracowników szkoły min. 1,5 m,

            d)           opiekunowie powinni przestrzegać obowiązujących przepisów prawa związanych z bezpieczeństwem zdrowotnym obywateli (m.in. stosować środki ochronne: osłona ust i nosa, rękawiczki jednorazowe lub dezynfekcja rąk).

            5.            Rodzice dziecka mają obowiązek zaopatrzyć dziecko w indywidualną osłonę nosa i ust do zastosowania w przestrzeni wspólnej szkoły oraz w przestrzeni publicznej – zgodnie z aktualnymi przepisami prawa.

            6.            W miarę możliwości należy ograniczyć przebywanie w szkole osób z zewnątrz do niezbędnego minimum (obowiązuje je stosowanie środków ochronnych: osłona ust i nosa, rękawiczki jednorazowe lub dezynfekcja rąk, tylko osoby bez objawów chorobowych sugerujących infekcję dróg oddechowych) i w wyznaczonych obszarach.

            7.            Należy zapewnić sposoby szybkiej, skutecznej komunikacji z opiekunami ucznia. Rekomendowany jest kontakt z wykorzystaniem technik komunikacji na odległość.

            8.            Rekomenduje się posiadanie termometru bezdotykowego (co najmniej 1 termometr dla szkoły) i dezynfekowanie go po użyciu w danej grupie. W przypadku posiadania innych termometrów niż termometr bezdotykowy konieczna jest dezynfekcja po każdym użyciu.

            9.            Jeżeli pracownik szkoły zaobserwuje u ucznia objawy mogące wskazywać na infekcję dróg oddechowych (w szczególności temperatura powyżej 38°C, kaszel, duszności) należy odizolować ucznia w odrębnym pomieszczeniu lub wyznaczonym miejscu, zapewniając min. 2 m odległości od innych osób, i niezwłocznie powiadomić rodziców/opiekunów o konieczności pilnego odebrania ucznia ze szkoły (rekomendowany własny środek transportu).

            10.          Należy zapewnić taką organizację pracy i jej koordynację, która umożliwi zachowanie dystansu między osobami przebywającymi na terenie szkoły, szczególnie w miejscach wspólnych i ograniczy gromadzenie się uczniów na terenie szkoły. Sale i węzły sanitarne dla poszczególnych klas w miarę możliwości powinny znajdować się na różnych piętrach budynku szkoły.

            11.          Obowiązuje ogólna zasada – każda grupa uczniów (klasa) w trakcie przebywania w szkole nie ma możliwości (lub ma ograniczoną do minimum) kontaktowania się z pozostałymi klasami.

            12.          Należy ustalić indywidualny harmonogram/plan dnia (lub tygodnia) dla danej klasy, uwzgledniający, m.in.:

                         godziny przychodzenia i wychodzenia ze szkoły,

                         korzystania z przerw (nie rzadziej niż co 45 min),

                         korzystania ze stołówki szkolnej,

                         zajęć na boisku.

            13.          Jedna grupa uczniów (klasa) przebywa w wyznaczonej i stałej sali.

            14.          Do grupy przyporządkowani są ci sami, stali nauczyciele, którzy w miarę możliwości nie prowadzą zajęć stacjonarnych w innych klasach.

            15.          Obowiązują ogólne zasady higieny: częste mycie rąk (po przyjściu do szkoły należy bezzwłocznie umyć ręce), ochrona podczas kichania i kaszlu oraz unikanie dotykania oczu, nosa i ust.

            16.          Sprzęty sportowe i programowe należy dokładnie czyścić oraz dezynfekować lub korzystać z przyborów jednorazowych. Przedmioty i sprzęty znajdujące się w sali, których nie można skutecznie umyć, uprać lub dezynfekować, należy usunąć lub uniemożliwić do nich dostęp.

            17.          Uczeń posiada własne przybory i podręczniki, które w czasie zajęć mogą znajdować się na stoliku szkolnym ucznia, w tornistrze lub we własnej szafce, jeżeli szkoła posiada szafki. Uczniowie nie powinni wymieniać się przyborami szkolnymi między sobą. Przybory i podręczniki można zostawiać w szkole, kiedy uczeń wraca do domu.

            18.          Infrastruktura szkoły i sprzęt sportowy powinny być regularnie czyszczone z użyciem detergentu lub innych środków dezynfekujących. W sali gimnastycznej używany sprzęt sportowy oraz podłoga powinny zostać umyte detergentem lub zdezynfekowane po każdym dniu zajęć, a w miarę możliwości po każdych zajęciach.

            19.          Należy wietrzyć sale, części wspólne (korytarze) co najmniej raz na godzinę, w czasie przerwy, a w razie potrzeby także w czasie zajęć.

            20.          Zaleca się korzystanie przez uczniów z boiska szkolnego oraz pobytu na świeżym powietrzu na terenie szkoły.

            21.          Podczas realizacji zajęć, w tym zajęć wychowania fizycznego i sportowych, w których nie można zachować dystansu, należy zrezygnować z ćwiczeń i gier kontaktowych.

            22.          Należy unikać wyjść grupowych i wycieczek do zamkniętych przestrzeni z infrastrukturą, która uniemożliwia zachowanie dystansu społecznego. Rekomenduje się organizację wyjść w miejsca otwarte, np. park, las, tereny zielone, z zachowaniem dystansu oraz zasad obowiązujących w przestrzeni publicznej.

            23.          Uczeń nie powinien zabierać ze sobą do szkoły niepotrzebnych przedmiotów. Ograniczenie to nie dotyczy dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, w szczególności z niepełnosprawnościami. W takich przypadkach należy dopilnować, aby dzieci nie udostępniały swoich zabawek innym, natomiast opiekunowie dziecka powinni zadbać o regularne czyszczenie (pranie lub dezynfekcję) zabawki, rzeczy.

            24.          Podczas ustalania bezpiecznych zasad korzystania z szatni, należy udostępnić uczniom co drugi boks, przystosować inne pomieszczenia na szatnię lub wprowadzić różne godziny przychodzenia uczniów do szkoły zgodnie z harmonogramem/planem dnia (lub tygodnia), aby kontakt dzieci z różnych klas był jak najmniejszy.

            25.          Zajęcia świetlicowe odbywają się w świetlicy szkolnej, w miarę możliwości w grupach uczniów z danej klasy oraz w razie potrzeby w innych salach dydaktycznych, które nie są wykorzystywane do bieżącej nauki. Do regulaminu korzystania z zajęć świetlicowych należy wprowadzić zapisy, dotyczące zachowania bezpieczeństwa w czasie epidemii. Zaleca się zamiast środków do dezynfekcji rąk regularne mycie rąk wodą z mydłem. Świetlice należy wietrzyć (nie rzadziej, niż co godzinę w trakcie przebywania dzieci w świetlicy), w tym w szczególności przed przyjęciem dzieci oraz po przeprowadzeniu dezynfekcji.

            26.          Personel kuchenny i pracownicy administracji oraz obsługi sprzątającej powinni ograniczyć do minimum kontakty z uczniami oraz nauczycielami.

            27.          Należy ustalić i upowszechnić zasady realizacji zajęć pozalekcyjnych organizowanych w szkole. Nie powinny odbywać się w trakcie pracy stacjonarnej klas I-III, tylko po jej zakończeniu. Rekomenduje się ich organizację w małych grupach, z zachowaniem ograniczeń, zakazów i nakazów przeciwepidemicznych. Po zakończeniu tych zajęć - mycie i dezynfekcja powierzchni dotykanych oraz dokładne wietrzenie sal.

            28.          Należy ustalić i upowszechnić zasady korzystania z biblioteki szkolnej oraz godziny jej pracy, uwzględniając konieczny okres 2 dni kwarantanny dla książek i innych materiałów przechowywanych w bibliotekach.

            29.          Rekomenduje się, we współpracy z pielęgniarką środowiska nauczania i wychowania/higienistką szkolną, ustalić i upowszechnić zasady korzystania z gabinetu profilaktyki zdrowotnej oraz godziny jego pracy, uwzględniając wymagania określone w przepisach prawa oraz aktualnych wytycznych m.in. Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia.

            30.          Jeżeli w szkole funkcjonuje gabinet stomatologiczny, należy ustalić ze świadczeniodawcą na podstawie obowiązujących go wymagań określonych w przepisach prawa oraz aktualnych wytycznych m.in. Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia, zasady korzystania z gabinetu oraz godziny jego pracy i upowszechnić je wśród uczniów i ich opiekunów.

            31.          Należy podjąć działania umożliwiające uczniom realne korzystanie z opieki stomatologicznej w szkolnych gabinetach dentystycznych, w tym zapewnić możliwość obecności rodzica w czasie udzielania świadczenia, gdy jest ona konieczna.  Na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia: https://www.gov.pl/web/zdrowie/wytycznedla-poszczegolnych-zakresow-i-rodzajow-swiadczen  - pkt 1 stomatologia, są zamieszczone zalecenia postępowania przy udzielaniu świadczeń stomatologicznych w warunkach stanu epidemii COVID-19 w Polsce dla lekarzy dentystów, asysty stomatologicznej, gabinetów dentystycznych, laboratoriów techniki dentystycznej i pacjentów.

            32.          Należy wyłączyć źródełka i fontanny wody pitnej, zapewnić uczniom korzystanie z innych dystrybutorów pod nadzorem opiekuna. Zalecenia higieniczne w przypadku innych dystrybutorów wody zostały wskazane na stronie internetowej GIS https://gis.gov.pl/oswiata/udostepniania-wody-do-spozycia-w-placowkach-oswiaty-fontanny-z-woda-do-picia-dystrybutory-wody-zrodelka/.

            33.          Dyrektor szkoły aktualizuje i upowszechnia wewnętrzny regulamin lub procedury funkcjonowania szkoły w czasie epidemii, z uwzględnieniem specyfiki placówki oraz zalecenia wskazane w przedmiotowych wytycznych oraz aktualne przepisy prawa.

            34.          Dyrektor szkoły wprowadzi dodatkowe środki ostrożności dotyczące funkcjonowania w szkole dzieci z chorobami przewlekłymi, w porozumieniu z ich rodzicami/opiekunami prawnymi, np.

            - obowiązek zachowania dystansu podczas zajęć lekcyjnych, w świetlicy,

            - w przypadku braku możliwości zachowania dystansu w miejscach wspólnie użytkowanych, tj. podczas zajęć lekcyjnych, w świetlicy, na korytarzach, w szatni – obowiązek osłony ust i nosa.

             

        • NOWE LOGO SZKOŁY
          • NOWE LOGO SZKOŁY

          • Nasza szkoła może pochwalić się nowym logo, które zostało wyłonione w ramach Szkolnego Konkursu Graficznego pt. “KONKURS NA LOGO SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 3 W DREZDENKU”. Celem konkurs było: utworzenie nowego logo szkoły, kształtowanie umiejętności projektowania graficznego ucznia, rozwijanie umiejętności zastosowania grafiki komputerowej w utworzonym projekcie, aktywizacja uczniów szkoły w projektowaniu logo z zastosowaniem różnorodnych technik grafiki komputerowej i odpowiedni dobór przez ucznia elementów graficznych i tekstu zgodnie z strukturą szkoły.

            W konkursie wzięły udział trzy uczennice szkoły. Najciekawszą pracę pod względem wartości estetycznej i graficznej oraz zgodności treści grafiki z założeniami konkursu, wyłoniła dwuosobowa komisja. Pierwsze miejsce zajęła Kimberly Bada z klasy IV b, drugie Vanessa Bada z VII b i wyróżnienie Magdalena Jędryczko z klasy VII c szkoły podstawowej. 

            Wszystkim uczestnikom konkursu gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.

        • Wigilijne spotkanie w ZERÓWCE
          • Wigilijne spotkanie w ZERÓWCE

          • Dzielenie się opłatkiem, składanie sobie życzeń oraz wspólny posiłek przy świątecznym stole...

            Namiastkę magii Świąt Bożego Narodzenia przeżyli uczniowie z kl. 0 spotykając się przy wigilijnym stole, na którym nie zabrakło smażonego karpia, pierogów i barszczu z uszkami :)

            foto&vlog

          • Występ BOŻONARODZENIOWY kl. 0 - video

          • 22.12.2020 

            Dbałość o tradycję i przeżywanie świątecznych chwil w gronie najbliższych to najlepsze, co możemy przekazć naszym najmłodszym milusińskim.

            Dzieci z kl.0 cudownie przygotowały się do świątecznego występu bożonarodzeniowego, który rodzice mogli oglądać na żywo podczas transmisji na portalu Facebook. Przybliżyli oni historię Narodzenia Małej Dzieciny, złożyli piękne życzenia oraz śpiewali kolędy.

            Całą relację moża obejrzeć poniżej.

            Miłego oglądania,

            Justyna Matkowska 

        • Życzenia świąteczne
          • Życzenia świąteczne

          • Kochani wszystkim Wam od nas z całego serca :)

             

            https://www.youtube.com/watch?v=aCQWsJXSvsE&feature=share&fbclid=IwAR1G_cmzTZd-PTssPOhj4cyWZ5b0Rp-fS3Tivc5wZV_-IA-px_OPYePtVaM

        • ULUBIONE KSIĄŻKI Z DZIECIŃSTWA NASZYCH NAUCZYCIELI
          • ULUBIONE KSIĄŻKI Z DZIECIŃSTWA NASZYCH NAUCZYCIELI

          • Po długich namysłach wybrałem książkę, która wywarła na mnie ogromny wpływ przede wszystkim dlatego, że po jej przeczytaniu zmienił się mój stosunek do książek - "Hobbit tam i z powrotem" J.R.R.Tolkiena. Dobrze pamiętam okoliczności, w jakich ją przeczytałem po raz pierwszy. Pamiętam jak dziś, kiedy usłyszałem jej tytuł na języku polskim i od razu pomyślałem...po jakiego grzyba miałbym to czytać. Odczucie to potęgował fakt, że byłem do tego zmuszony, bo była to lektura szkolna - dziś nie wiem, czy jeszcze nią jest. Na pierwszym naszym spotkaniu przeczytałem około 50 stron, co dla chłopca raczej stroniącego od książek wydaje się nie lada wyczynem. Nie mogłem uwierzyć, że można  słowami tak spektakularnie uruchomić wyobraźnię. To dzięki niej sięgałem częściej po książki niż opracowania lektur, streszczenia. Ta fascynująca historia zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Wracałem do niej wielokrotnie, odkrywając przesłanie, jakim był upór w dążeniu ku osiągnięciu celu i że nawet mała, z pozoru tchórzliwa istota, jest w stanie przechylić szalę zwycięstwa  w walce dobra ze złem. Myślę, że wystarczy, bo o Bagginsie i kumplach mógłbym pisać i pisać.

            Piotr Antczak

             

             

            Książka mojego dzieciństwa...to zdecydowanie ,,Pokój na poddaszu” Wandy Wasilewskiej.

            Pierwszy raz przeczytałam tę lekturę będąc w klasie 5, później sięgałam po nią jeszcze kilka razy.

            Dzisiaj nie pamiętam dokładnie imion bohaterów, ale jest to historia czwórki rodzeństwa, która została przedwcześnie osierocona. Pamiętam atmosferę wielkiej biedy, w jakiej przyszło żyć dzieciom, ich zmagania z okrutnym losem. Jednak jeszcze więcej było tam miłości, empatii, wzajemnego zrozumienia, wyrzeczeń, poświęcania się, aby uszczęśliwić innych.

            Polecam tę lekturę zwłaszcza w okresie świąt Bożego Narodzenia. Jakie tam były święta... skrajnie skromne, ale przepełnione miłością i troską o drugą osobę.

            Ewa Ciesielska

             

            Gdy byłam dzieckiem, czytanie książek przez rodziców nie było tak powszechne jak dzisiaj. Moją ulubioną książką była "Pollyanna" Eleanor H. Porter. Czytałam ją sama w wieku jedenastu lat.

             Czy w obliczu niepowodzeń, przykrości i zmartwień można zachować uśmiech i pogodę ducha? To z pewnością niełatwe, ale jeśli  spojrzeć oczami Pollyanny, okazuje się całkiem możliwe, a życie nabiera wtedy blasku, każdy dzień przynosi zadowolenie i radość. Pollyanna po śmierci ojca przybywa do domu oschłej, surowej ciotki. Uśmiechem, wewnętrzną pogodą, niezwykłą umiejętnością dostrzegania we wszystkim jasnych stron zdobywa powszechna sympatię, a jej słynna „gra w zadowolenie” odmienia los wielu ludzi w miasteczku. Dzieje Pollyanny to historia dziewczynki, która dobrocią, promienną radością i optymizmem zmienia otaczający ją świat. Jednocześnie jest to pewien sposób na życie, który okazuje się bardzo prosty: być dobrym i dostrzegać dobro w innych.

            Po kilku latach wróciłam do lektury "Pollyanny" i podobała mi się tak samo, jak za pierwszym razem.

             

            Urszula Pahl

             

             

            Czytać nauczyłam się w wieku 5 lat – sama, z konieczności, bo nikt nie miał tyle czasu, żeby mi wciąż czytać, a poza tym lubiłam być samowystarczalna. Moja pierwsza książka, która służyła mi do nauki czytania, ale też pisania i rysowania to „Idzie niebo ciemną nocą” Ireny Szelburg – Zarembiny z pięknymi ilustracjami Janusza Grabiańskiego – mam ją zresztą do dziś, niestety w nie najlepszym stanie, skoro, jak zaznaczyłam, służyła mi też do pisania i rysowania. Moja ulubiona książka? Zawsze dużo czytałam, więc trudno mi wybrać jedną, ale chyba były to „Szelmostwa Lisa Witalisa” Jana Brzechwy – historia dla dzieci, ale aktualna do dziś - zawsze przypomina mi się przy okazji kolejnych wyborów. Prócz tego: „Z przygód krasnala Hałabały” Lucyny Krzemienieckiej, „Jacek, Wacek i Pankracek” Jaworczakowej i oczywiście „Dzieci z Bullerbyn” oraz „Mikołajek” – czyli tradycyjnie. Z książek dla trochę starszych lubiłam powieści przygodowe i detektywistyczne - Bahdaja, Nienackiego, Niziurskiego i Verne’a. Pewnie Verne współcześnie już by nie wzbudził entuzjazmu, ale pozostałych autorów polecam – moje ulubione: „Kapelusz za 100 tysięcy”, „Podróż za jeden uśmiech”, „Naprzód, Wspaniali”, "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa” i cykl o panu Samochodziku. Nigdy nie lubiłam książek fantasy i science fiction, co zostało mi do dziś.

            Justyna Kokot

             

            Czytanie to jedno z wielu moich ulubionych zajęć. Literki pasjonowały mnie już od wczesnego dzieciństwa, gdyż czytać nauczyłam się już w wieku 5 lat. Jako, że mieszkaliśmy w wielorodzinnym domu, swoje umiejętności pedagogiczne ćwiczyła na mnie ciocia, która obecnie uczy kl. nauczania wczesnoszkolnego. Na początku sięgałam po różne bajki z cyklu "Poczytaj mi mamo", a że rodzice pracowali, a ja mam 3 młodszego rodzeństwa, mogłam więc śmiało, ku mojej i ich uciesze, rozwijać swoje umiejętności czytelnicze. Jednakże moją ulubiona lekturą były "Baśnie" H. CH. Andresena, szczególnie "Calineczka", "Brzydkie kaczątko", "Dziewczynka z zapałkami" i "Królowa Śniegu". Czytałam je wiele razy, tworzyłam do nich swoje ilustracje, wycinałam papierowe kukiełki i robiłam dla rodzeństwa i wraz z nim przedstawienia. Czytać uwielbiam do dziś. Później lubiłam czytać komiksy z serii "Tytus, Romek i A'Tomek" autorstwa Henryka Jerzego Chmielewskiego czy też "Kajko i Kokosz" Janusza Christy, które opowiadały o najsłynniejszych średniowiecznych słowiańskich wojach – dzielnym Kajku i samolubnym Kokoszu broniących Mirmiłowa przed zbójcerzami. Na chwilę obecną moimi ulubionymi lekturami są thillery i kryminały zarówno polskich (R. Mróz, K. Bonda) jak i skandynawskich autorów. Zaczytuję się w nich zwłaszcza w wakacje, bo w ciągu roku szkolnego nie mam zbytnio na to czasu. Przeczytane woluminy przekazuję w obieg dalej, przeznaczam je np. na licytacje dla potrzebujących uczniów z naszej szkoły. Nie wyobrażam sobie, że ktoś nie lubi czytać książek... Ja dzięki nim nie boję się ortografii, radzę sobie z tworzeniem różnych form wypowiedzi, mam spory zasób słów, dzięki czemu czuję się dobrze w różnego rodzaju konwersacjach, mam bogatą wyobraźnię, a przez to sprawdzam się w pracach plastycznych. Zachęcam więc wszystkich do sięgania po książki, nie tylko po lektury, bo wybór gatunków i rodzajów jest obecnie bardzo duży, każdy może wybrać odpowiednią dla siebie tematykę.

            Alicja Graś

             

             

            Pamiętam z dzieciństwa sytuacje, kiedy Mama czytała nam Baśnie Andersena i inne bajki. Jedną z pierwszych, najciekawszych przeczytanych przeze mnie książek, był „Robinson Crusoe” Daniela Defoe. Bardzo podobały mi się przygody Robinsona, w których musiał radzić sobie sam na bezludnej wyspie, na której znalazł się po rozbiciu statku. Spędził na niej sporą część życia, zbudował dom, uprawiał zboże, hodował kozy i papugę. Z rąk ludożerców ocalił człowieka, którego nazwał Piętaszkiem. Po latach udało się Robinsonowi powrócić do Anglii. Do dnia dzisiejszego chętnie sięgam po ciekawe książki.

            Beata Machelska

             

             

            "O psie, który jeździł koleją" - autor: Roman Pisarski  

            Była - i nadal jest - to moja najwspanialsza lektura. Po jej przeczytaniu żaden pies nie mógł być osamotniony. Przygarniałam wszystkie przybłędy, aby czuły się kochane, aby nic im się nie stało. Niestety skończyło się to źle - jeden z nich ugryzł mnie (brak szczepień, więc ja poniosłam tego konsekwencje).

            Chociaż już jestem dorosła (bardzo dorosła) nadal jest to książka, która wyciska mi łzy. Chociaż wiem jak się zakończy to i tak czytam z zapartym tchem.

            Anna Lesiak

             

             

            Moją ulubioną książka z dzieciństwa były ,,Baśnie'' Andersena. Były to czasy kiedy trudno było kupić książki. Baśnie czytała mi moja babcia Wanda. Samodzielnie zaczęłam czytać pod koniec klasy pierwszej, kiedy poznałam wszystkie litery w szkole. Wychowawcą mojej klasy była Pani Franieczek. Ulubione baśnie to "Calineczka", "Nowe szaty cesarza". Wielkie emocje wywoływała baśń "Dziewczynka z zapałkami", ze względu na jej zakończenie.

            Małgorzata Kąkol

             

             

             

            Moja ulubiona książka to ,,Baśnie” Andersena. Często wracam do nich i czytam dzieciom w szkole. W związku ze zbliżającymi się świętami polecam opowiadanie "Choinka", "Królowa Śniegu" i inne.

            Janka Matkowska

             

             

            Kiedy byłam mała i chodziłam do szkoły, czytałam różne książki. Jedne były interesujące, a inne trochę mniej. Najbardziej w pamięci pozostała mi książka Marii Kruger pt. „Karolcia”.Opisana jest w niej historia dziewczynki o imieniu Karolcia, która mieszka z rodzicami i ciocią. Pewnego dnia, podczas przeprowadzki do nowego mieszkania, znajduje ona w szczelinie podłogi mały, niebieski koralik. Dziewczynka szybko odkrywa, że to magiczny koralik, który potrafi spełniać życzenia. Dzięki niemu Karolcia ze swoim kolegą Piotrem przeżywają wiele zabawnych i ciekawych przygód. Jakie to przygody? Dowiecie się, gdy same przeczytacie tą książkę. Zachęcam Was bardzo, abyście ją przeczytały. Jestem pewna, iż wcielicie się w postać Karolci i razem z nią przeżyjecie te przygody. Myślę, że odkryjecie też, jak fascynujący jest świat książek i jakie tajemnice kryją się w ich treści.

            Anna Piątek

             

             

            Moja ulubiona książka z dzieciństwa to "Wierni przyjaciele Starego Testamentu". Ówcześnie była dla mnie niezwykle interesująca. Czytałam ją wielokrotnie, aż na pamięć znałam każdą opowieść. Składała się z dwóch części. Do dzisiaj zachowałam tę książkę.

            Kamila Steblecka

             

        • W oczekiwaniu na zimę :)
          • W oczekiwaniu na zimę :)

          • Coraz bliżej święta, na dworze robi się coraz chłodniej - a u nas pomimo pozornego uśpienia dzieje się dużo i pomysłów nie brakuje!

            Zobaczcie sami:

            https://www.youtube.com/watch?v=sAW4zBvwT58&feature=youtu.be

          • Prośba o głosy

          • Zachęcamy do głosowania na nasz projekt pn. "Siewcy dobra", który bierze udział w konkursie "PROJEKTANCI EDUKACJI" organizowanym przez Wyd. Nowa Era.

            Wystarczy kliknąć w poniższy link i postępować zgodnie z wytycznymi. Zostań PRZYJACIELEM PROJEKTU!

            https://projektanciedukacji.pl/projekt?id=12678&fbclid=IwAR13W8p8kXp2u-QA7OM_cSOtZNKeju1s-WzJYPAL509U-74DUGFCXzIb2bo

          • Konkurs Świąteczny Eduelo

          • Sprawdźcie swoją wiedzę na temat tradycji świątecznych i wygrajcie bony na zakupy w Empiku! Szkoła może wygrać 3-miesięczny dostęp do Konta Premium, a uczniowie mogą zdobyć bony na zakupy w Empiku o wartości 50 złotych!

        • Spotkanie z Mikołajem... - foto- & videorelacja
          • Spotkanie z Mikołajem... - foto- & videorelacja

          • Jak co roku o tej porze każdy! - i ten mały i ten duży czeka z niecierpliwością
            na spotkanie z nim... ze św. Mikołajem jasna sprawa :) 

            Wszystkie dzieci z naszej szkoły znalazły się oczywiście na liście grzecznych dzieci
            i z wielką radością przywitały długo wyczekiwanego gościa :)

            *Obejrzyj w jakośći fullHD

          • Spektakle Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie w grudniu do oglądania w domu

          • Drodzy widzowie, mali i duzi!

            Z racji pandemii zawieszono wszelkie spektakle, ale gorzowski teatr zaprasza na MIKOŁAJKOWE SPOTKANIA BAŚNIOWE. Przygotowano kilka spektakli:

            3 grudnia godz. 18.00 TAJEMNICZY OGRÓD
            4 grudnia godz. 18.00 ZŁOTA KACZKA
            5 grudnia godz. 18.00 MAŁY KSIĄŻĘ
            6 grudnia godz. 12.00 TYGRYS TAŃCZY DLA SZU-HIN
            6 grudnia godz. 18.00 ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA
            20 grudnia godz. 18.00 KRÓLOWA ŚNIEGU


            Wszystkie spektakle będzie można obejrzeć w internecie na teatralnym kanale You Tube. Linki do poszczególnych spektakli będą również na bieżąco umieszczane na Facebooku.