W poniedziałek 15 października br. w Szkole Podstawowej nr 3 im. H.Sienkiewicza w Drezdenku odbyło się spotkanie z Joanną Onyszkiewicz, wnuczką Józefa Piłsudskiego. Wydarzenie, które przygotowała pani Ewa Pietruszak, zostało poprzedzone otwarciem wystawy dokumentującej życiorys Marszałka.
Rok 2018 przebiega pod znakiem obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. W roku 1918 walka o kształt nowo powstałej Ojczyzny trwała na kilku frontach. Największy bój Polacy stoczyli w roku 1920 z Rosjanami. Pogromcą bolszewików był Wódz Naczelny Józef Piłsudski. Nasz naród stara się zachować pamięć o tych, dzięki którym dziś mamy wolność. W ramach obchodów tej rocznicy naszą szkołę odwiedziła wnuczka Józefa Piłsudskiego, Joanna Onyszkiewicz z mężem. W trakcie spotkania uczniowie mogli porozmawiać nie tylko o legendzie Jej dziadka, lecz także o dalszych losach potomków Naczelnika państwa, w szczególności o kobietach. Babcia pani Joanny, żona Piłsudskiego, należała do najdzielniejszych kobiet w strukturach walczących z rosyjskim caratem. Mama pani Joanny, córka Naczelnika, Jadwiga, była w czasie II wojny światowej pilotem, jedną z trzech Polek, które w latach 1942-45 dostarczały oddziałom walczącym na frontach samoloty. Oczywiście służyły w oddziałach brytyjskich RAF. Wreszcie, gdy nadszedł czas pierwszej „Solidarności”, piękną kartę zapisała pani Joanna w latach 1980-89. Dziadka swojego nie znała, gdyż urodziła się po wojnie. Z opowiadań mamy i babci pamięta bardziej Józefa Piłsudskiego jako ojca swojej matki i męża swojej babci. O wielkiej polityce w domu nie rozmawiano. Józef Piłsudski był człowiekiem niezmiernie pogodnym i rodzinnym. Lubił filmy z Charlie Chaplinem. Mimo, iż miał dużo zajęć, zawsze znajdował czas dla córek. Rodzina w czasie wojny znalazła się w Wielkiej Brytanii, ale nigdy nie zrzekła się obywatelstwa polskiego żyjąc nadzieją, że kiedyś wrócą do Ojczyzny. W domu obowiązkowo mówiono po polsku. Córki Józefa Piłsudskiego ukończyły studia. Starsza medycynę, a młodsza architekturę. Architektem jest także pani Joanna i Jej brat.
Po wysłuchaniu opowieści o losach wojennych i powojennych rodziny nastąpiła seria pytań. Pytali o różne sprawy. Czy w Sulejówku jest dużo pamiątek rodzinnych po Marszałku? Czy mama pani Joanny zrzucała na Niemców bomby? Czy, kiedy była mała, to po Londynie jeździły samochody? Pani Joanna i pan Janusz Onyszkiewicz bardzo cierpliwie odpowiadali na każde pytanie. Starsi uczniowie byli ciekawi, jak czuła się w kraju po latach spędzonych w Anglii, a także czy pochodzenie w prostej linii od Marszałka ułatwiało jej życie w Ojczyźnie. Co ciekawe w sprawach dotyczących historii pani Onyszkiewicz odsyłała z odpowiedzią do swojego męża. Na koniec dzieci wzięły od dostojnych gości autografy i oczywiście był wpis do kroniki. Państwo Onyszkiewiczowie obejrzeli z zaciekawieniem wystawę, która znajduje się w szkole. Jest to seria zdjęć obrazujących życiorys Marszałka. Takie spotkania czasami mają miejsce tylko raz w życiu. Na pewno, kiedyś po latach uczniowie będą wspominać ten wyjątkowy dzień, w którym miały okazję „dotknąć” historii swojej Ojczyzny.
Kronikarz